
Narysowałem czas jakiś temu kury na grzędzie/trzepaku i anioła** . Obrazek miał nieść treść symboliczną acz niepozbawioną elementów mistyczno-humorystycznych. Za nic sobie przypomnieć nie mogę o co mi chodziło! Zostawiam więc go Wam ku wnikliwej interpretacji Drodzy Czytelnicy.
* w tytule cytat z utworu Jacka Kaczmarskiego
** trochę jakby archanioł Uriel (אוּרִיאֵל)
Abaddon jak żywy
PolubieniePolubienie
Kury zapomniały o roli producenta jajek, jaką wyznaczył im PAN i pokłóciły się o to, która wyżej siędzie, napisane jest bowiem „daj kurze grzędę, a ja wyżej siędę”. Drób nie bacząc, iż słynny trójkąt z okiem w środku, na podobieństwo którego stworzony został człowiek (tylko fujowo wyszło) siedzi dużo niżej. Nadbiega więc anioł z ognistym mieczem – symbol inseminacji ptactwa domowego!
P.S. Oczywiście nie muszę tłumaczyć, dlaczego anioł jest onym symbolem, bo wiesz o tym świetnie, na wszelki wypadek jednak przypomnę, iż jegomość ten ma skrzydła, a biega na nogach, niczym ptaki grzebiące. Ognisty miecz – wiadomo, nie chcę gorszyć ewentualnych nieletnich czytelników.
PolubieniePolubienie
Pięknieś to Pan wyłuszczył! O to musiało było mi chodzić podczas rysowania!
PolubieniePolubienie